sobota, 5 października 2013

Rozdział 10. Melissa Ravenclaw

-Draco?- z moich ust wydobyło się niechciane słowo.
-We własnej osobie-powiedział z lekkim uśmiechem na twarzy.
-Czy byłbyś tak miły i nikomu nie mówił, że tu jesteśmy?- powiedziała Hermiona, dość mało złośliwie, jak do swojego odwiecznego wroga.
-Cóż…muszę się zastanowić- powiedział.
I w tym momencie nasze oczy się spotkały. Utonęłam w jego platynowo niebieskich oczach.
„Ginny, co ty wyprawiasz, nie możesz się zakochiwać w każdym przypadkowym chłopaku”-  pomyślałam.
-Ej ty, marzycielko, zejdź na ziemię łaskawie- powiedział donośnym głosem Ron.
-yyy…co ? Aaa tak, przepraszam- powiedziałam, odwracając wzrok.
-Wiem co tu robicie i czego szukacie, nie jestem głupi- rzekł- popełniłem wiele błędów, ale…Nie wierzę, że to mówię…Chcę wam pomóc w poszukiwaniach- tu ściszył głos- horkruksów.
Byłam troszkę zszokowana tym przymierzem, ale mogłam się spodziewać, że Draco prędzej czy później się zmieni.
-Dlaczego…?-zaczęłam.
-Dlaczego zdecydowałem się to zrobić? Mam dość tego, że muszę robić wszystko co on mi każe, dość. Za długo to ukrywałem.
Wytłumaczyliśmy mu wszystko i powiadomiliśmy resztę alby wyjaśnić co się stało. No i zaczęliśmy znowu szukać. Strasznie się zmęczyłam, więc postanowiłam wyjąć z plecaka jakąś przekąskę, zrobioną wcześniej przez Lunę. Już miałam zamykać plecak gdy na jego dnie zauważyłam połyskujący kompas. Ten kompas dzięki któremu w pewnym sensie odnalazłam przyjaciół. Przeraziłam się i ucieszyłam jednocześnie teraz nie było tu inicjałów moich współtowarzyszy tylko widniał tu napis „Przychodź – Wychodź”. Coś mi to mówi tylko co?
-Ron? Ron? Chodź tu natychmiast, właściwie wszyscy tu chodźcie- powiedziałam kiedy zjawili się też Luna i Harry.
Draco obejrzał ostrożnie kompas, nie pytając nawet skąd go mam.
-„Przychodź – Wychodź” to Pokój Życzeń, siódme piętro- powiedział blondyn do reszty.
 I nagle stało się coś nieprawdopodobnego coś czego jeszcze nigdy żadne z naszej szóstki nie widziało. Kompas wypadł z rąk Dracona i potrzaskał się na kawałki a obok dziwnego przedmiotu stałą teraz postać pięknej czarnowłosej dziewczyny, w wieku około 16 lat, czyli praktycznie tyle ile mamy my.
-Dziękuję panie Malfoy, straszna tam ciasnota, no ile można. Wiem że nie podpisywałam żadnej umowy zgadzając się na tą misję, ale warunki jaki mi zapewniono to już przesada w dodatku…
-Przepraszam że ci przeszkadzam, ale do licha kim ty jesteś i co ty robisz ?- zaczął Ron
-Jestem Melisaa Racenclaw- powiedziała szybko.
-Racenclaw? –zapytała Hermiona.
- Jestem spokrewniona z Roveną Ravenclaw, tak wiem co sobie pomyślicie, ale rodziny się nie wybiera- powiedziała chichocząc.
-Co cie tu sprowadza i jak się znalazłaś w tym kompasie? –zapytałam.
- Jestem podobna trochę do skrzatów domowych. Wykonuję zadania, które powierzają mi ludzie, znajdujący się „po drugiej stronie” rozumiecie prawda?
Nie zdążyliśmy nic powiedzieć, bo zaczęła mówić dalej.
-Czyli ludzie, którzy nie żyją tak ?- zapytał Harry.
-Oni żyją a raczej ich dusze żyją- odpowiedziała cicho- jestem tak jakby ich posłańcem. Jeszcze kilka misji i awansuję. Będę pracować wśród czarodziei, nie mogę się już doczekać…
-Kto cię przysłał ?- zapytałam przerywając jej.
-Och…czy wy nic nie kapujecie, pamiętasz ten sen panno Weasley, o trzech braciach, to moja sprawka i ten kompas też, obecnie wykonuję zadanie powierzone mi przez państwa Potterów- wyjaśniła.
-Moich rodziców?- zapytał szybko Harry.
-Owszem, twoich panie Potter. Chcą wam pomóc w poszukiwaniach tych horkruksów. A wiec może udamy się już do pokoju życzeń, tak jak odgadł pan Malfoy co wy na to ?
-Oczywiście- wtrąciła szybko Hermiona.
Melissa była chyba najbardziej gadatliwą osobą chodzącą na ziemi.
-Jesteś czarodziejką? –zapytałam, gdy znaleźliśmy się na siódmym piętrze.
-Można tak powiedzieć, ale jestem obdarzona większymi zdolnościami od was i jestem zdolna do rzeczy, o których wam się nie śniło, na przykład uprawiam magię, bez używania różdżki.
-Dlaczego zwracając się do nas używasz formy grzecznościowej? –zapytał Ron, starając dotrzymać kroku reszcie.
-Przecież nie wypada mówić innym po imieniu- powiedziała.
-Gdy będziesz pracować wśród czarodziejów to zrozumiesz, że wypada- powiedział Draco, puszczając do niej oczko.
-Przestańcie mnie o wszystko wypytywać, muszę się skupić- powiedziała gdy stanęliśmy przed pusta ścianą.
Zamknęła oczy i zaczęła rzucać jakieś niezrozumiałe zaklęcia. Ku naszemu zdziwieniu przed nami pojawiły się drzwi do Pokoju Życzeń. Weszliśmy tam wszyscy stanęliśmy jak wryci. Było tu strasznie dużo przedmiotów. Melissa kazała nam się nie ruszać z miejsca, a za chwilę wróciła niosąc diadem
-To diadem Roweny Ravenclaw, kolejny horkruks, zniszczcie go a zniszczycie cząstkę duszy Voldemorta- powiedziała ściszając głos- Na mnie już czas, powodzenia, mam nadzieje, że niedługo się spotkamy.
-Do zobaczenia, dziękujemy-krzyknęła Hermiona.

 -------------------------------------------------------------------------
 Kolejny rozdział, mam nadzieję, że się spodoba, bardzo proszę o komentarze :) Mam też prośbę czy ktoś z was mógłby mi pomóc w zmianach które planuję zrobić na moim blogu, niestety ja mam z tym problem, jeśli jest ktoś taki proszę napisać w komentarzu :) Lupinka


Chciałam złożyć także spóźnione życzenia jednej z najlepszych nauczycielek w Hogwarcie, chodzi tu oczywiście o Minerwę McGonagall ♥

5 komentarzy:

  1. Rozdział cudowny ♥ Z niecierpliwością wyczekuję następnego : ) N :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo lubię Ginny, więc Twoje opowiadanie od razu mnie zaciekawiło. Podoba mi się Twój Draco. Stał się dobry, ale jego charakter się nie zmienił. Bardzo polubiłam Ravenclaw, wydaje się otwarta i miła. Sądzę, że Melissa pojawi się jeszcze w opowiadaniu.
    Czekam na następny rozdział i pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ach ;_; Napisałam taki długi komentarz, a on się nie dodał ;_;

    No cóż, jak zwykle mi się podobało ;) Bardzo ciekawa jest postać Melissy. Ogólnie rozdział jak najbardziej Ci wyszedł :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ogólnie jak na początek całkiem ciekawie :) jednak mam kilak rad: pojawiło się kilka błędów (możesz poszukać kogoś, kto będzie Ci sprawdzał rozdziały) i może czas pomyśleć o jakimś szablonie na bloga? :) ogólnie całkiem ciekawie :))

    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. Jeszcze raz to zrobie Dracoooo <3333 Mam nadzieję, że bedzie z Gin :3

    OdpowiedzUsuń